Pokój osoby z alergią

Pokój osoby z alergią

Mieszkanie z osobą uczuloną na kurz jest dosyć specyficzne. Kiedy trzeba np. odmalować pokój, zmuszeni jesteśmy poszukać farby bez zapachu, szybko schnącej i najlepiej niealergizującej. Przy tej okazji jednak nie sposób nie podjąć tematu urządzenia pokoju dziecka z alergią na kurz. Wiele osób podejmuję taką walkę na co dzień. Nic strasznego. Trzeba tylko przestrzegać kilku zasad. Myśląc o pokoju dla dziecka, musimy zawczasu przedyskutować kwestie jego potrzeb i ewentualne pewnych ograniczeń. Zanim jednak podejmiemy jakieś działania, musimy być pewni, że nasze dziecko jest uczulone właśnie na kurz. W tej sytuacji warto wykonać testy alergiczne z krwi, aby mieć pewność i odpowiednio dopasować leczenie.

Jak mówi alergolog Bydgoszcz, roztocza kurzu domowego czają się niemal wszędzie. W dywanach, zasłonach, tapicerowanych meblach, zabawkach pluszakach – jest tego cała masa. Ale mając tę wiedzę, jesteśmy o krok do przodu. Musicie kupić swojemu dziecku łóżko z jak najmniejszą ilością tapicerki. Gładkie powierzchnie, jak metal, plastik czy drewno, łatwo wytrzeć mokrą ściereczką. Przy tej okazji, trzeba zadbać też o odpowiednią pościel. Przy alergii na puch, wystarczy pościel antyalergiczna (ze sztucznym wypełnieniem). Przy alergii na kurz jednak, warto pomyśleć o pościeli antyroztoczowej. Jej ceny są nieco wyższe, natomiast jakość i funkcjonalność nieoceniona. Taka pościel uszyta jest ze specjalnych tkanin, tak gęsto tkanych, że ani roztocza ani ich odchody (które są bardzo uczulające) nie są w stanie przez nie się przedostać. Często do takiej pościeli dodaje się jony srebra.

Jeśli macie na stanie dobrą, całkiem świeżą pościel dla waszego dziecka i nie uśmiecha Wam się kolejna wymiana, warto pomyśleć o pokrowcach antyroztoczowych. To pokrowce na materace, kołdry, poduszki. Uszyte ze specjalistycznych tkanin antyroztoczowych, zapobiegających przedostawaniu się do nas roztoczy. Niewątpliwą zaletą takich pokrowców jest ich funkcjonalność. Zajmują mało miejsca, więc można je ze sobą zabierać na wszelkie wyjazdy, na których zmuszeni jesteśmy spać w cudzym łóżku i w cudzej pościeli.

Kolejną zasadą urządzania pokoju alergika jest brak zasłon i firanek. Na szczęście panujące trendy sprzyjają takiemu wystrojowi. „Puste okna” są modne. Jeżeli jednak Wasza tradycyjna dusza mówi „nie”, powieście tylko delikatne tkaniny. Nie wymagające dużego nakładu pracy by utrzymać je w czystości. Niech będą zawieszane na żyłkę lub krążki, tak by szybko je zdejmować i zakładać. Tkanina powinna być lekka, łatwa do prasowania lub wręcz zupełnie go niepotrzebująca.

Pozbywamy się dywanów. Gołe podłogi też są modne, a komercyjny rynek dba o szeroki wachlarz wzorów i kolorów paneli, terakoty czy klepki. Jeśli nie chcesz, by podłoga była zupełnie pusta, wyposaż pokój jedynie w lekki dywanik, który łatwo uprać. Niech służy pod kolanka lub do siedzenia podczas zabawy.

I często myjemy podłogi. Wilgotną ściereczką docieramy nawet do trudno dostępnych miejsc, np. pod szafy, pod łóżko. Ja polecam ściereczki jednorazowe. Estetyczne, przyjemne, bardzo funkcjonalne. Wyjmujesz, wymoczysz, wycierasz, wyrzucasz!

Zastanawiacie się czemu wspomniałam o pluszakach? Bo zbiera się na nich kurz. Najlepiej, żeby wszelkie zabawki były systematycznie chowane do zamykanych pudeł. No i nie uczymy dziecka zbierać figurek, które bardzo się kurzą i są czasochłonne przy wycieraniu. Hobby kolekcjonowania? Proszę bardzo, ale w uprzednio przygotowanym np. „pudle marzeń” czy „skrzyni wspomnień”.

Na szczęście w przypadku pluszaków mamy szybki sposób pozbywania się alergenów. Otóż należy je po prostu wygrzać lub wymrozić. Jeżeli mrozić to wkładamy maskotki w torbę i zamykamy w zamrażalniku na kilka godzin. Jeżeli wygrzewać to na pełnym słońcu, podczas upału. Z tej opcji jednak nie mogę korzystać osoby z pyłkowicą. Należy sumiennie przestrzegać kalendarza pyleń, by pozbywając się roztoczy nie przynieść do domu uczulających pyłków roślin.